piątek, 16 października 2009

Śluby Panieńskie - wRodzinie ;)


Młodzi aktorzy Teatru Studenckiego „Dobry Wieczór” po raz kolejny odnieśli sukces, odgrywając „Śluby panieńskie” hr. Aleksandra Fredy w reżyserii o. Dariusza Drążka. Sztuka odbyła się w malowniczej scenerii – na terenie WSKSiM w Porcie Drzewnym 19 września 2009r., tym razem ze szczególnej okazji – uroczystego festynu w Rodzinie. Była to dla amatorskiego teatru okazja nie tylko do zaprezentowania jednego z najwybitniejszych dzieł literackich XIX-wiecznej Polski, ale także swojego talentu przed szerokim audytorium. Cała impreza była emitowana na żywo w Telewizji Trwam i Radiu Maryja.
Sztuka odegrana przez studentów trwała nieco krócej niż poprzednio, zawierała najważniejsze sceny V-aktowej komedii. Jednak i taki skrót pozwolił przybyłym gościom uchwycić najważniejsze wątki Fredrowskiej komedii miłosnej oraz rozszyfrować osobowość odgrywających postaci.
Podczas oglądania spektaklu widoczny był podział bohaterów: na dynamicznych, do których zalicza się Klara (Iwona Serwicka), Gustaw (Michał Matuszak) i Radost (Piotr Brzezina), na zdystansowanych i spokojnych: Aniela (Bernadeta Budzisz), Pani Dobrójska (Lidia Marzec), Jan (Bogusław Pyzik) oraz romantycznych: Albin (Szymon Gąsiorowski).
Młodzi aktorzy doskonale odsłonili temperamenty bohaterów „Ślubów panieńskich”. Szczególną uwagę widzów przyciągnął Szymon Gąsiorowski, który wcielił się w rolę melancholijnego, a zarazem najbardziej komicznego bohatera sztuki - Albina, nie rozstającego się ani na chwilę ze swoją chustką. Podobnie Klara, swoją żywiołowością oraz komicznym tupaniem w podłogę rozbawiła całą publiczność. Równie doskonale sprawdził się w swojej roli Piotr Brzezina, który odegrał stryja Gustawa - Radosta. Jednym z najbardziej komicznych momentów spektaklu była scena końcowa, gdzie Radost w odpowiedzi na słowa Gucia ściąga swoją perukę, mówiąc „Czy ja straszydło na młode dziewczęta?!”. Ponadto śmiech widzów wywołał jego duży (wypchany poduszkami) brzuch oraz namalowane na twarzy wąsy. Podobnie wyglądał Albin, z tym, że ten na policzku miał narysowany powabny pieprzyk.
Trzeba jednak przyznać, że wszyscy aktorzy wypadli znakomicie, mimo drobnych potknięć, o czym poświadczyły gromkie brawa widzów.
Reżyser w większej części zachował romantyczny charakter sztuki. W spektaklu pojawiły się jednak współczesne elementy artystyczne np. taniec makarena Anieli, Klary i Albina przy muzyce techno, czy też rapowanie Klary - co było pozytywnie odebrane przez uczestników festynu.
Wkład reżysera o. Dariusza Drążka i samych studentów w realizację sztuki był ogromny, ale za to satysfakcjonujący. Warto zatem cieszyć się z przedsięwzięć teatru studenckiego „Dobry Wieczór”, którego celem jest podtrzymywanie kultury narodowej naszej ojczyzny. Spektakl „Śluby panieńskie” nie był jedynym przedsięwzięciem młodego teatru. Ma on na swoim koncie wiele innych sztuk umożliwiającym studentom oraz pracownikom WSKSiM kulturalnie spędzać czas.
Warto zatem wspierać modlitwą oraz ciepłym słowem motywować jego członków do wystawiania kolejnych spektakli.

Iwona Serwicka.

Brak komentarzy: